Folia rolnicza przeznaczona jest głównie do sporządzania karmy dla bydła. Charakteryzuje się dużą elastycznością, dokładnie opina belę i skutecznie chroni jej zawartość. Do niedawna polscy rolnicy przyzwyczajeni byli do tego, że odbiór folii rolniczej odbywał się za darmo. Z tego powodu wszystko szło płynnie, a folia nigdzie nie zalegała. W tym artykule powiemy o tym, jak zmieniła się sytuacja i jakie niesie to za sobą konsekwencje.
Jak sytuacja się zmieniła?
Do niedawna na folię rolniczą był spory popyt ze strony licznych zakładów utylizacyjnych. Dlaczego? Ponieważ przerabia się ją na granulat. Dzięki temu, że popyt na folię był duży, rolnicy nie martwili się, co zrobić z folią kiszonkarską i tym podobnymi materiałami. Firmy same je odbierały i to bez pobierania opłat. Jednak doszło do drastycznych zmian. Czasy, kiedy odbiór folii rolniczej przez firmy recyklingowe był za darmo, są już przeszłością. Aktualnie rolnicy muszą ponosić znaczne opłaty za odbiór i utylizację folii, worków po nawozach, a nawet siatki do owijania balotów słomy i siana. Jednak zmiany nie przyszły od razu. Działo się to stopniowo. Zaczęło się od tego, że zakłady utylizacyjne stały się znacznie bardziej krytyczne w ocenie stanu i jakości rolniczej folii. W pierwszej kolejności niechciana okazała się folia koloru czarnego. Odbiór został radykalnie ograniczony jedynie do folii białej. Niestety na tą chwilę nawet ona nie jest odbierana bezpłatnie.
Drogi odbiór folii rolniczej – Dlaczego doszło do takich zmian?
W pierwszym akapicie powiedzieliśmy, że z folii tworzy się granulat. Do niedawna był na niego bardzo duży popyt z Chin, jednak aktualnie nie ma go praktycznie wcale. Na niekorzyść folii rolniczej wpływa także fakt, że jest materiałem trudnym w obróbce. Cały proces wymaga dużych pokładów energii, a co a tym idzie finansowych. Właśnie dlatego firmy dotychczas zajmujące się przerobem folii rolniczej nie są nią już zainteresowane. Cała ta sytuacja dotyczy także innych odpadów. Na zachodzie rzeczą normalną jest, że za ich odbiór i utylizację odpowiedzialny jest ich właściciel. Teraz również w Polsce rolnicy muszą się pogodzić z tym, że sami będą płacić za odbiór oleju przepracowanego, folii rolniczej i innych odpadów.
